26/07/2020

Cykl obrazów - Ars longa, vita brevis

„Ars longa, vita brevis”, widok ogólny wystawy

Dyplom główny z malarstwa sztalugowego Ars longa, vita brevis to malarstwo figuratywne, monochromatyczne, gdzie inspiracją jest dla mnie wiecznie żywy antyk. Obrazy przedstawiają postaci inspirowane rzeźbą grecką (z okresu klasycznego i hellenistycznego) w akcie lub półakcie, niekiedy w szatach oblepiających ciało.  Niektóre z nich to wręcz ikony antyku. Ideą jest wzbudzenie zainteresowania przeszłością. Cykl przedstawia kompozycje malarskie oparte na zasadzie kontrastu walorowego w pewnym zakresie wartości monochromatycznych. Na dyplom składa się dziesięć obrazów na płótnie wykonanych w technice olejnej. Jest to osiem obrazów o wymiarach 120 cm x 80 cm i dwa obrazy o wymiarach 110 cm x 95 cm.

„Ars longa, vita brevis”, widok ogólny wystawy

W Grecji wszystko się zaczęło zaczynając od tematów humanistycznych (filozofia), artystycznych (architektura, teatr), a kończąc na naukach ścisłych (medycyna, matematyka, fizyka). To niewątpliwie kolebka cywilizacji. Oczywistym jest fakt, że najważniejsze fundamenty sztuki stoją na gruncie sztuki, cywilizacji i kultury śródziemnomorskiej. Już na lekcjach historii w Szkole Podstawowej spodobał mi się temat związany ze Starożytnością. Kilkanaście lat później zaczęłam studiować i szkicować rzeźby na zajęciach z rysunku. Jednak zaczęło się od szkicu kredką akwarelową małej rzeźby Łucznika na zajęciach z rysunku na I roku Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki. To wtedy odkryłam, co mnie fascynuje i intryguje, czyli rzeźba uchwycona w ruchu. Następnie rozszerzałam przez kolejne lata studiów zakres szkicowania podobnych motywów – głowy, popiersia, torsy rzeźb.

„Ars longa, vita brevis”, widok ogólny wystawy

Interesujący jest dla mnie ideał piękna, kult ciała w czasach antycznych. Przedstawiają dla mnie wartości estetyczne, jako estetki. Od zawsze mocno mnie inspiruje i intryguje człowiek, jego psychika, emocje, ciało, antropocentryzm. W moich pracach odbiorca jest „zapraszany” do zapoznania się z tematem starożytnych posągów, czyli to, co dobrze znane i lubiane w wymiarze malarskim, w kolorze na płaszczyźnie. Wybrane przeze mnie rzeźby mają w sobie piękno ukryte w ruchu, budowie ludzkiego ciała. Obecnie w XXI wieku promowane jest wyćwiczone ciało niczym w Starożytnej Grecji, dlatego wciąż jest to temat aktualny. W moim odczuciu prace są w jakiś sposób innowacyjne i poetyckie, a nawet niektóre z nich mają wymiar symboliczny.

Niobida, 2019, olej na płótnie, 120 x 80 cm
 

Wstępnie w moim zamyśle wszystkie obrazy miały być i niektóre już z nich były namalowane w sposób en grisaille, tj. w odcieniach szarości. Przyczyną tego był fakt, że taka kolorystyka jest obecnie na topie m. in w wystroju i aranżacji wnętrz, nowoczesnych mieszkań, budynków użyteczności publicznych, galeriach sztuki, w nowoczesnej architekturze. Jednak później po namalowaniu w ten sposób czterech obrazów zmieniłam koncepcję. Doszłam do wniosku, że jednak żywy kolor nadałby specyficznego wydźwięku, ma w sobie ładunek emocjonalny i energetyczny. Stając się przez to obrazami monochromatycznymi, posługując się wyłącznie jednym kolorem w różnych odcieniach. Rozłożenie walorowe organizuje tak naprawdę całą kompozycję kolorystyczną. Po wcześniejszym naniesieniu szkicu postaci czarną farbą olejną na szare podmalowanie akrylowe lub olejne nakładałam kolorowy laserunek na całą płaszczyznę podobrazia płóciennego dużym pędzlem, niekiedy też wałkiem. Czerń gra rolę konturu i głębi, który dobrze podkreśla postać i jego cechy indywidualne. Czerń często w tle nakładałam w różny sposób zaczynając od laserunków dużym pędzlem szczecinowym, po rysowanie linii, przecierki po to by nadać tłom specyficzną wibrację aby ożyło a jednocześnie nadać aurę tajemniczości. Wokół postaci jest gęsta siatka linii i ,,patyna” które symbolizują nieustanny bieg czasu, kruchość życia. Postaci są w symbolicznym zawieszeniu w przestrzeni barwnej. Odnosi się wrażenie, że są one i ich szaty pozornie w ruchu. Jednak to zatrzymanie w ułamku sekundy. Sposób oddania ruchu to moment spoczynku między jednym a drugim ruchem. Obrazy mają różnorodną fakturę - nie są do końca gładkie. Farba położona jest na nich grubą warstwą, w niektórych miejscach wręcz „odstaje”. Obrazy z bliska wyglądają zupełnie inaczej, intrygują, wręcz proszą, by je dotknąć, wodzić palcem po ich wypukłościach. Kolory są nasycone, najbardziej intensywne i niekiedy jaskrawe w najwyższych partiach świateł nałożonych przy pomocy pędzla lub szpachelką impastowo. 

                                                                          
Victoria quodam Samothracae, 2019, olej na płótnie, 120 x 80 cm

 
    

Pompeje i Herkulanum to miasto starożytnych Rzymian, które zostało zasypane pyłami, kamieniami i błotem wulkanicznym po wybuchu Wezuwiusza, a to wielkie źródło historyczne, i dla mnie inspiracja kolorystyką. Niewątpliwie malarstwo Greków czarno i czerwonofigurowe też miało na mnie wpływ pod kątem rozwiązań barwnych i rysunkowych.

Doryphoros, 2019, olej na płótnie, 120 x 80 cm

Każdy obraz to inna postać i inny kolor. Tworzę delikatną deformację postaci i skupiam się na ekspresji ruchu postaci przy pomocy konturów, faktury i koloru. Posługuję się uniwersalnym tematem, jakim jest rzeźba grecka. Wykorzystuję temat już bardzo znany, zagłębiając się i przetwarzając go w swoim stylu artystycznym i nadaję swój kontekst współczesny. Wyraźnie prowokuję i skłaniam do istotnych, egzystencjalnych pytań o piękno, kult ciała, do refleksji i wzbudzenia zainteresowania przeszłością.

Venus de Milo, 2019, olej na płótnie, 120 x 80 cm

To Grecja przyniosła nam pierwsze spojrzenie na piękno, sztukę, ideał piękna. Rzeźby greckie to światowej klasy dzieła sztuki. Biorę z niej to, co mi się podoba i interpretuję po swojemu w poszukiwaniu straconego piękna. Uważam, że pogoń za nowościami jest niekiedy zgubna. Czasem warto się zatrzymać na tym, co już dobrze znane i to przetworzyć na swój język artystyczny. Mój dyplom to moja wersja świata starożytnego – rzeźby w nowatorskim ujęciu współczesnym. Rzeźba grecka mnie fascynuje. Jest w nich zawarta historia i piękno. W dziełach dawnych mistrzów jest coś zachwycającego, sentymentalnego, bowiem to wspomnienie czasów świetności i przesłanie wolności. Dodaję swój styl, kontekst za pomocą tradycyjnej dyscypliny sztuki – malarstwa. Można powiedzieć, że jest to nobilitacja dla Sztuki Starożytnej Grecji. W niezwykłym tempie rzeczywistości ,,globalnej wioski” tradycja grecka wciąż jest obecna. Oddaje w swoich pracach dynamizm świata dzisiejszego poprzez m. in. ruch postaci, gęstość linii, kolorystykę. To, co było kiedyś, wciąż jest aktualne mimo minionych wieków. Nabieranie perspektywy dużo daje, a to cenna wartość. 

 

Venus de Milo, 2019, olej na płótnie, 120 x 80 cm

            Zestawienie wszystkich obrazów ze sobą w jednej linii może przywoływać na myśl ciąg kolorowych budynków z włoskiej wyspy Burano. Przewidywana ekspozycja to pięć dyptyków, gdzie obecny jest pierwiastek męski i żeński. Ponadto zwracam uwagę na wzajemne relacje barw.

Ilissos, 2019, olej na płótnie, 80 x 120 cm


Więcej prac z cyklu Ars longa, vita brevis tutaj

Obrazy są dostępne w sprzedaży na stronie Gallery Store oraz platformie Etsy


 

 



           



22/07/2020

Seria witraży - Sztuka Pięknego Życia


Sztuka Pięknego Życia, widok ogólny wystawy

            Sztuka Pięknego Życia składa się z siedmiu witraży z nieregularną i otwartą kompozycją, które przedstawiają na każdym z osobna inną postać kobiety na tle weneckich pejzaży i elementów architektury. Prace są uchwyceniem ulotnej chwili, odtworzeniem wspomnień albo zrealizowaniem marzeń modelek na tle urokliwej Wenecji. Dla mnie osobiście w tych realizacjach główną rolę odgrywa kolor i działające na nie światło. Znaczącą rolę odgrywa w witrażu światło, w zależności od pory dnia kolory wyglądają nieco inaczej, zmieniają się nasyceniem, jasnością, kontrastem. To gra światła i kolorów, przez co nadaje to magiczny wydźwięk witrażom. Światło szczególnie naturalne jest czymś efemerycznym, nieuchwytnym, dlatego tak szalenie atrakcyjnym. Podróż do Włoch dała mi ogrom inspirujących i cennych doświadczeń m. in. pod kątem stylu życia, kultury, architektury, historii, sztuki dawnej jak i sztuki współczesnej.

Maria, 2019, witraż, 72 x 47 cm

  Wenecja była już milion razy uchwycona przez artystów, ale i ja nie mogłam się powstrzymać i stworzyłam coś swojego. Wenecja słynie z bycia miastem na wodzie a do tego atrakcyjna wenecka architektura renesansu. Pozornie niekończące się wąskie uliczki, mosty, zabytki i cudne widoki, które sprawiają, że w Wenecji jest specyficzna aura. Miasto jest popularne na całym świecie, ponieważ jest niesamowicie urokliwe, magiczne i romantyczne. W Wenecji odbywa się wiele wydarzeń kulturalnych. Wenecja słynie m. in. z festiwali filmowych. Ten najbardziej popularny to Wenecki Festiwal Filmowy. Miasto, w którym było kręconych wiele filmów m. in. Turysta - w rolach głównych najbardziej znani aktorzy na świecie Johny Deep i Angelina Jolie (2010 r.), Casanova (2005 r.), itd. Co dwa lata odbywa się Międzynarodowa Wystawa Sztuki La Biennale di Venezia. Karnawał wenecki Il Carnevale di Venezia jest najpopularniejszym karnawałem w Europie. Na karnawał przyjeżdżają turyści z całego świata, aktorzy i artyści, ale sami Wenecjanie biorą w nim udział. Stylizowane na dawne stroje i maski pomagają zachować pełen magii i tajemniczości klimat festiwalu. W Wenecji, niezależnie od tego czy organizowane są wydarzenia czy nie, turyści z całego świata tłumnie przyjeżdżają przez cały rok. Jest to jedno z tych miejsc na świecie, które koniecznie trzeba, chociaż raz w życiu zobaczyć.


Nina, 2019, witraż, 65 x 45 cm

Sztuka witrażownicza jest dla mnie niewyobrażalna, w takim znaczeniu, że jak coś tak pięknego i skomplikowanego na dobrą sprawę abstrakcyjnego, powstawało 900-600 lat temu. Witraż to technika malarska, gdzie kompozycja wykonana jest z barwionego i malowanego szkła, wprawiona w ołowiane profile, która najczęściej służy do dekoracji okien w kościołach. Jednak tutaj realizacje mają charakter inny, przybierają formę nowoczesną. Pełnią funkcję tradycyjnego obrazu na płótnie, gdzie mogą być eksponowane w niezależnie jakim miejscu, byle z odpowiednim dostępem światła. Są to witraże - obrazy wykonane w technice klasycznej. Każdy witraż jest niepowtarzalny, co czyni go wyjątkowym poprzez zróżnicowanie pod kątem kształtu kompozycji, która jest nieregularna, otwarta, a w tym i namalowanej architektury, pejzażu, modelek i ich stylizacji, użytych kolorów szkieł. 


„Sztuka Pięknego Życia”, widok ogólny wystawy

Proces twórczy był bardzo czasochłonny i wymagał precyzji, poza tym był podzielony na kilka etapów technicznych i technologicznych. Na początku zaczęłam od szkiców na czarno-białych wydrukach wcześniejszych fotografii z podróży i posługując się akwarelą. Następnie wybrałam najbardziej ciekawe szkice do realizacji projektu. Wykonałam projekty rysunkowe w skali 1:1 i wycięłam z nich szablony, gotowe do wycinania kolorowych szkieł. Po wybraniu najbardziej pasujących szkieł pod kątem m. in. kolorów i faktury rozpoczęłam wycinać odpowiednie ich kształty. Kolejno opracowywałam linearnie przy pomocy pióra lub cienkiego pędzelka dane przedstawienie czarną farbą witrażową. Po wypale w piecu (w temp. ok. 580°C), nałożyłam na ich wybrane fragmenty tzw. patynę by opracować pewne części światłocieniowo, to technika malarska tzw. malowanie światłem. Kolejny etap to oczywiście wypalenie w piecu. Przedostatni etap prac to nałożenie kolorów. To był zdecydowanie najbardziej ciekawy i intrygujący moment, dlatego, że uwielbiam zabawę z kolorami, jakkolwiek to brzmi. Eksperymentowałam i stosowałam różne mieszanki barwnych emalii w różnych proporcjach aby osiągnąć zamierzony efekt. Niekiedy poprzedzając to wcześniejszymi próbami, po to by się upewnić czy efekt będzie taki jak być powinien. Generalnie partie karnacyjne są opracowane czarnym konturem linearnie z delikatnym światłocieniem. Tło ma charakter szkicowy i linearny, niekiedy delikatnie pokryty barwną emalią. Finalnym etapem było złożenie szkieł w profile ołowiane. Linie ołowiu są różnorodne i niekiedy płynne, dlatego mogą przypominać finezyjne linie secesyjne, poza tym podkreślają rysunek przedstawienia. 


Ola, 2019, witraż, 65 x 37 cm

Na kompozycję składa się pierwszy plan główny, czyli ukazana zawsze cała sylwetka modelki, zaś drugim planem jest tło, potraktowane bardziej szkicowo i w bardziej stonowanych kolorach. Pojawia się faktura przez różnorodność wyboru szkieł i farby witrażowej nakładanej w kilku warstwach różnymi narzędziami. Przez taki zabieg tworzy się kompozycja malarska, która podkreśla przestrzenność, głębię i malarskość na której mi bardzo zależało. Dominuje tonacja ciepła kolorów szkieł, która jest oczywiście nawiązaniem do słonecznej i kolorowej Italii, a są to: żółcienie, oranże, czerwienie, brązy. Dominantą zawsze jest kolor sukni w zdecydowanym i wyrazistym kolorze. Użyte kolory mogą również przywodzić na myśl stosowanie dawnych pigmentów na terenie Włoch, a są to: ochry oranżowe i czerwone, żółte i złote ugry, umbra palona, satynober włoski, pigmenty żelazowe: oranż żelazowy, żółcień żelazowa. Ponadto warto wspomnieć również o czerwieniach i żółcieniach kadmowych, żółcieni neapolitańskiej, smalcie, bieli cynkowej czy zieleni szmaragdowej i różu weneckim.

Self-Portrait, 2019, witraż, 72 x 40 cm

Jeden z siedmiu witraży nawiązuje do karnawału weneckiego. Przedstawiona jestem na nim ja w teatralnej niebieskiej długiej sukni z dawnych czasów z kwiatami we włosach. Jak już wcześniej wspomniano na witrażach można zauważyć popularne widoki i architekturę charakterystyczną dla Wenecji. A są to m. in. widok na Kościół San Giorgio Maggiore znajdujący się na wyspie San Giorgio z Pałacu Dożów, schody na dziedzińcu Pałacu Dożów, pejzaż wenecki rozciągający się z tarasu Scala Contarini del Bovolo czy część budynku Arsenale – dawnej stoczni.


Federica, 2019, witraż, 70 x 37 cm

Romantyczne, stylowe, młode i atrakcyjne fizycznie to oczywiście cechy składające się na kwintesencję kobiecości. Śmiałość, a jednocześnie wytworność gestów, widoczne zaciekawienie w oczach, delikatny uśmiech co sprawia, że emanują urokiem osobistym, wdziękiem. Są też i takie, których spojrzenie jest nieprzyzwoicie śmiałe, bezwstydne…nawet prowokujące, a przy tym kokieteryjna poza, mimika. Ich ciało ozdobione jest biżuterią, gdzie błyszczą się bransoletki, zegarki, kolczyki, ale są i także na głowach kapelusze i kwiaty. Prezentują się w różnych kolorowych strojach. Wystudiowane pozy modelek, ich mimika oraz sposób dobrania stroju – wszystkie te elementy przykuwają wzrok odbiorcy. Lśnią wewnętrzną emocjonalną harmonią, bije od nich szczęście, radość, pozytywna energia. Modelki są można powiedzieć jakby lekko ,,z głową w chmurach”, czyli zamyślone, dalekie od realiów codzienności, a to naturalny i przyjemny stan kobiety. Napawają się pięknymi widokami. Zdają się żyć pełnią życia i cenią każdą chwilę, w której są. Zakochane, zachwycone chwilą i pięknym otoczeniem do tego pozując niczym zawodowe modelki – marzenie z dzieciństwa chyba każdej małej dziewczynki by zostać modelką właśnie się spełnia.


„Sztuka Pięknego Życia”, widok ogólny wystawy

O czym marzą kobiety? Za czym tęsknią? Jakie mają myśli? Jaki jest ich świat? Co oznacza stawiane w XXI wieku stwierdzenie „Sztuka Pięknego Życia”? Zrealizowana seria witraży w 2019 r. to moja osobista zaduma nad życiem, pięknem, sztuką i historią, a ponadto obecnie modnym życiem w stylu ,,slow life”. Dodatkowo poniekąd zmaterializowaniem tęsknot, marzeń i wspomnień w ,,niekonwencjonalnej” technice. Przedstawione kobiety emanują swoim pięknem i zachwycającym spokojem. Uważam, że to sztuka być kobietą. Kobieca energia jest niesamowita, dlatego na witrażach występują tylko kobiety. Uwiecznione zostały moje bliskie koleżanki, które wczuły się znakomicie w rolę modelek, które celebrują chwilę.

Witraże tchną dobrymi wspomnieniami, napawaniem się chwilą, pogodą ducha, cieszeniem się z pięknych chwil, miejsc. Jest w nich zawarta pewnego rodzaju kameralność. Witraże są utrzymane w klimacie realizmu, tzn. realistyczne postaci i realne otoczenie. Można rzec banalne przedstawienia, ale w punkt chwyta to, co nieuchwytne i ulotne. Najlepsze dni dają wspomnienia a w efekcie jak widać zmaterializowane pamiątki.

Sztuka jest jak tlen, jest konieczna do pełni życia człowieka. Nadaje mu wyższy sens istnienia, egzystowania człowieka. Sztuka jest przypomnieniem, że jest się na chwilę szczęśliwym. Szczęście, jako lekkość i hedonistyczna radość emanująca od każdej postaci. Moja myśl przewodnia w stosunku do widza to wzbudzenie doznań estetycznych, cieszenia się z krótkich chwil mając świadomość nieuchronnego biegu czasu. To, co w istocie piękne, okazuje się być krótkotrwałe i dlatego później tak niezwykłe i sentymentalne.

„Sztuka Pięknego Życia”, widok ogólny wystawy

 Więcej fotografii witraży z serii Sztuka Pięknego Życia zobaczyć można tutaj.
Witraże te są dostępne w sprzedaży na etsy.com.